Zasada "bierz lub płać": istota, historia zdarzenia, zastosowanie dzisiaj
W związku między głównymi dostawcami ikupujący są możliwe różne rodzaje ryzyka. Wśród nich sytuacja jest dość powszechna, gdy nie można sprzedać wszystkich planowanych towarów w związku z odmową dokonania transakcji przez jedną ze stron umowy. Prowadzi to do znacznych strat finansowych firmy dostawcy. Aby zapobiec takim przypadkom, w wielu umowach na dostawę produktów (zwykle drogich iw dużych ilościach) stosuje się zasadę zwaną "take or pay". Co to oznacza, co jest i jak powstał ten mechanizm? Jak i to zawsze działa? Dowiesz się o tym po przeczytaniu artykułu.
Istota zasady
Warunek "take or pay" ("take or pay") todość rozpowszechniony mechanizm w relacjach dużych, w tym międzynarodowych korporacji. Składa się on z następujących elementów: przy zawieraniu umowy na dostawę uzgodnionej ilości produktów dostawca i nabywca podejmują pewne zobowiązania. Pierwszym z nich jest zapewnienie maksymalnej ilości towarów zgodnie z umowami ilościowymi ustalonymi przez obie strony w okresie przewidzianym w umowie. Drugi polega na zapłacie określonej ilości produktów, niezależnie od tego, ile faktycznie zakupiono w danym okresie.
Znaczenie warunku "weź lub zapłać"
Zastosowanie tej zasady pozwalazminimalizować ryzyko strat finansowych związanych z niemożnością sprzedaży planowanej ilości produktów. Nawet jeśli kupujący odmówi zakupu towarów w maksymalnej kwocie (ustalonej w umowie), będzie musiał zapłacić cały koszt. Można to uznać za karę za niedotrzymanie warunków umowy. W środowisku biznesowym nazywa się to zasadą "bierz lub płać". Gdyby ten mechanizm redukcji ryzyka nie został zastosowany, dostawca musiałby włączyć go do formuły cenowej.
Historia pojawienia się zasady "bierz lub płać"
Po raz pierwszy ten system budowania relacji międzyUczestnicy kontraktu na dostawę zostali wprowadzeni pod koniec lat 50-tych dwudziestego wieku w Holandii. Wiązało się to z rozwojem pola gazowego Groningen, który okazał się być bardzo kosztowne przedsięwzięcie, zażądał publicznych inwestycji w infrastrukturę transportową i produkcji gazu. Pieniądze musiały zostać zwrócone, a można to zrobić tylko w jeden sposób - zapewniając nieprzerwane dostawy dużych ilości gazu i ich wypłatę w całości. Tak więc wymyślono zasadę "weź lub zapłać", którą dzisiaj aktywnie używano.
Holandia zawarła wieloletniekontrakty. Przewidują maksymalne ilości towarów, które wykonawcy byli zobowiązani do zakupu w określonym czasie. Jeżeli odmówili spełnienia warunków, zapłacili grzywnę. Obecnie jednym z najbardziej znanych zwolenników tej zasady jest rosyjska firma Gazprom.
Jeśli warunek nie działa: przykład ilustrujący
Gazprom w swoich stosunkach z Chinami iEuropejscy partnerzy aktywnie stosują zasadę "bierz lub płać". Wiele zawartych przez spółkę umów międzyrządowych dotyczących dostaw gazu ma okres ważności 25 lat lub dłuższy. Zwykle wszystko działa poprawnie, ale pewnego dnia nastąpił błąd.
Warunki umowy dotyczącej zawartej umowyzasada ta z czeską spółką RWE Transgas została naruszona. Kupujący odmówił zakupu gazu w maksymalnej wysokości przewidzianej w umowie i nie chciał zapłacić grzywny. W wyniku sporów (w związku z naruszeniem zasady "bierz lub płać") Gazprom był przegrany. Sąd Arbitrażowy w Wiedniu uznał prawo czeskiej spółki do pobierania mniejszej ilości gazu niż przewidziano w warunkach umowy, bez konieczności płacenia kar.
Niezadowolenie z sytuacji wśród partnerów międzynarodowych
Pomimo faktu, że działa zasada "bierz lub płać"jest stosowany w polityce eksportowej rosyjskich firm, wielu kontrahentów wielokrotnie wyrażało swoje niezadowolenie z nich. Takie trudne warunki dla międzynarodowych umów na dostawy gazu nie przemawiały w szczególności do włoskich i ukraińskich partnerów.
Na przykład Eni zagroził Gazpromowi odmowąprzedłużenie umowy, jeżeli zasada "bierz lub płać" nie zostanie wyłączona z jej warunków. Niezadowolenie włoskich partnerów można zrozumieć, ponieważ w związku z brakiem gazu straciło 1,5 miliarda euro (w latach 2009-2011).
Ukraińscy koledzy również składają skargi. Tak więc, zgodnie z umową między Gazpromem a Naftogazem (obowiązującą do 2019 r.), Dostawy gazu na Ukrainę wynoszą 52 miliardy metrów sześciennych rocznie. W 2013 r. Wniosek od partnerów został złożony tylko na 27 miliardów metrów sześciennych. W takim przypadku firma będzie musiała zapłacić co najmniej 33 miliardy metrów sześciennych. metrów, a także możliwe kary za niedobór 2 miliardów dolarów.
Niektórzy analitycy to mówiąEra dominacji umów o tak surowych warunkach stopniowo się kończy. Dotyczy to nie tylko rosyjskiego "Gazpromu", ale także innych światowych korporacji. W jaki sposób wydarzenia będą się rozwijać, będą pokazywane tylko w czasie.
Wniosek
Zasada "bierz lub płać" można nazwać bardzoSkuteczne narzędzie do zmniejszenia ryzyka strat finansowych. Dla dostawców jest to okazja do pełnej sprzedaży swoich produktów i ograniczenia strat w wyniku "niedofinansowania". Ale, jak się okazało, nie wszyscy klienci mają ten warunek (i sobie na to pozwolić). Niektórzy eksperci uważają, że zasada jest zbyt sztywna i przewidują odmowę jej stosowania. W każdym razie na razie działa (aczkolwiek z przeszkodami), a wiele firm jest bardzo zadowolonych z tego stanu rzeczy.