Starożytny rzymski bóg Vulcan
Starożytni rzymscy, jak starożytni GrecyOlimpijscy bogowie, przedstawieni w ludzkim ciele, zawsze różniły się wyjątkowym pięknem. Ich twarz i włosy lśniły, a kształty w idealnych proporcjach dosłownie zafascynowane. Jednak wśród nich był jeden wyjątkowy bóg, w przeciwieństwie do wszystkich innych, chociaż miał też ogromną moc i nieśmiertelność. Był bardzo szanowany, na jego cześć były świątynie. Był to bóg o imieniu Vulcan, którego starożytni Rzymianie czcili, ale w mitologii greckiej nazywał się Hefajstos.
Jak narodziła się mitologia
Jak wiadomo, większość bogów rzymskiego panteonuodpowiadają podobnym greckim. Historycy mówią, że w tym przypadku istniało proste pożyczanie. Faktem jest, że mitologia grecka jest znacznie starsza niż rzymska mitologia. Dowodem na poparcie tego stwierdzenia może być fakt, że Grecy stworzyli swoje kolonie na terytorium współczesnych Włoch na długo przed tym, jak Rzym stał się wielki. Dlatego ludzie, którzy żyli na tych ziemiach zaczęli stopniowo przyjmować kulturę i wierzenia starożytnej Grecji, ale interpretowali je na swój własny sposób, biorąc pod uwagę lokalne warunki i jednocześnie tworząc nowe tradycje.
Systematyzacja
Uważa się, że tak zwana Rada Bogów byłanajbardziej czczony i znaczący w starożytnym Rzymie. Poeta Quintus Ennius, żyjący w latach 239-169 pne, jako pierwszy usystematyzował wszystkie bóstwa. To z jego uległości sześć kobiet i tyle samo mężczyzn zostało przyjęło do rady. Ponadto to Quintus Ennius określił dla nich odpowiadające im greckie odpowiedniki. Następnie lista została potwierdzona przez rzymskiego historyka Tytusa Liviusa, który żył w latach 59-17 pne. Na tej liście bogów znajdował się bóg Vulcan (zdjęcie), który w mitologii greckiej był Hefajstos. Prawie wszystkie legendy dotyczące zarówno jednego, jak i drugiego pod wieloma względami były podobne.
Kult
Wulkan był bogiem ognia, patronem jubilerów irzemieślnicy, a on sam był znany jako najbardziej utalentowany kowal. Dlatego nie dziwi fakt, że syna Jowisza i Juno często przedstawiano młotkiem kowala w dłoniach. Otrzymał przydomek Mulziber, co oznaczało "Hutę". Wszystkie bez wyjątku świątynie tego bóstwa, bezpośrednio związane z ogniem, a więc z pożarami, zostały wzniesione poza murami miasta. Jednak w Rzymie, pod Kapitolem, na pewnej wysokości pod koniec Forum, powstał Vulcanal - święty stół na ołtarzu, na którym odbywały się spotkania senatu.
Każdego roku 23 sierpnia na cześć boga Wulcaodbywały się festiwale. Z reguły towarzyszyły im hałaśliwe zabawy i ofiary. Wprowadzenie kultu tego bóstwa przypisuje się Tytusowi Thatsiusowi. Wiadomo, że od samego początku wulkan został poświęcony. Następnie zostały zastąpione żywymi rybami, które symbolizowały elementy wrogie pożarowi. Ponadto, na cześć tego bóstwa, po każdej zwycięskiej bitwie cała broń wroga została spalona.
Reprezentacja Rzymian
W przeciwieństwie do innych bogów, władca ognia iWulkany miały brzydkie rysy twarzy, długą i gęstą brodę, a także bardzo opaloną skórę. Wulkan, ciągle zajęty pracą w jego warsztacie, był mały, gruby, z kudłatymi piersiami i długimi, ogromnymi dłońmi. Poza tym był bardzo bezwładny, ponieważ jedna noga była krótsza od drugiej. Mimo to zawsze wzbudzał wielki szacunek.
Zwykle rzymski bóg Vulcan, a takżeGrecki Hefajstos przedstawiany był jako brodaty i muskularny mężczyzna. Najczęściej nie było na nim ubrań, z wyjątkiem chitonu lub lekkiego fartucha, a także czapki - nakrycia głowy noszonego przez starożytnych rzemieślników. Na większości rysunków, które przetrwały do dziś, wulkan jest zajęty pracą, stojąc w pobliżu kowadła otoczonego przez uczniów. Jego zakrzywiona noga przypomina smutne wydarzenia, które przydarzyły mu się w dzieciństwie. W przeciwieństwie do rzymskiego bóstwa, Hefajstos nie ma brody na niektórych starożytnych monetach greckich. Bardzo często w starożytnych wazach przedstawiano scenę, gdzie na osiołku siedzi wulkan z roztoczami kowalskimi i młotkiem, prowadzony przez uzdę Bachusa z kiści winogron w dłoni.
Starożytne wierzenia i legendy
Rzymianie byli pewni, że kuźnia boga Wulkanajest pod ziemią, a nawet zna dokładną lokalizację jego lokalizacji: jedna z małych wysp położonych na Morzu Tyrreńskim, w pobliżu wybrzeża Włoch. Jest na nim góra, na której znajduje się głęboka kąpiel. Kiedy bóstwo zaczyna działać, wylatuje z niego dym z płomienia. Dlatego wyspa i sama góra została nazwana tym samym - Vulcano. Ciekawostką jest fakt, że opary siarki z krateru naprawdę wybuchają w sposób ciągły.
Na wyspie Vulcano znajduje się małe jeziorko błotne. Według legendy został wykopany przez starożytnego rzymskiego boga Wulkana. Jak wiesz, był brzydki i kulawy, ale udało mu się poślubić piękną Wenus. Bóg codziennie zanurzał się w błotnistym jeziorze, by odmłodzić. Jest jeszcze inna legenda, w której mówi się, że Vulcan stworzył urządzenie, za pomocą którego mógł wytwarzać cienkie i długie pasma ciasta, uważane za prototyp spaghetti.
Zachowane rzadkości
Niedaleko od łuku Septymiusza Sewera, na Forum,Wciąż możesz odnaleźć szczątki Vulcanal. Jednak z samej świątyni wzniesionej na cześć boga Wulkana, znajdującego się niegdyś na Pól Marsowych, nie ma śladu. Ale duża liczba obrazów tego niebiańskiego ciała została dobrze zachowana, zarówno na amforach, jak iw postaciach wykonanych z metalu. Największe zabytkowe posągi Vulcan najczęściej wznoszone były przez tych, którzy mieli szczęście uciec przed błyskawicami, ale takie rzeźby, niestety, pozostały bardzo małe.
Później wielu europejskich artystów nie tylkopowrócił do obrazu boga Wulkana. Być może najbardziej znaczące płótna poświęcone tej bezbożnej osobie znajdują się w Galerii Narodowej w Pradze. Artysta Van Heemskerk napisał "Warsztat Vulcan" ok. 1536 r., A swoje dzieło "Vulcan" napisał Daumier w 1835 r. Ponadto wystawiono w Pradze galerię i rzeźbę Browna, wykonaną przez niego w 1715 roku.
Do tematu rzymskiej mitologii i tak dalejsłynny holenderski malarz, taki jak Van Dyck. Jego obraz "Wenus w kuźni Vulcan" został napisany w latach 1630-1632. Uważa się, że powodem napisania tego był jeden z rozdziałów "Eneidy" Wergiliusza, gdzie Wenus prosi Vulcana o wyposażenie wojskowe dla swojego syna Eneasa. W tej chwili ten obraz jest przechowywany w Muzeum Luwru w Paryżu.